wtorek, 29 czerwca 2010

Jogowałam wczoraj

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

i co wyjogowałaś?

ja mam z tym problem, bo nie mogę usiedzieć na miejscu, a tu nawet rękami nie wolno ruszać ;-)) podejrzewam, że po takim seansie miałabym nerwy w stzępach :-))

Wiedzma60 pisze...

E tam... dałabyś radę, tym bardziej,że Ewa ( na zdjęciu) uważa,ze każdy powinien ćwiczyć we własnym rytmie...