piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych świąt!


Z serdecznymi życzeniami:
* znalezienia szczęścia, tego małego i tego dużego,
* pogody ducha, radości z codziennych wydarzeń i przeżyć
* docenienia piękna natury ... i Siebie,
* świadomości skąd się idzie i dokąd zmierza,
* konsekwencji w dążeniu do celu
* opanowania, które czasem jest potrzebne, aby nie zwariować w gorączce codziennych spraw,
* nadziei, gdy patrzy się w przyszłość,
* zmian, które nadają życiu wartość.

Dla wszystkich tuzagladaczy życzy Grażyna

p.s.
Nie wiem, czy jeszcze wciąż lubię święta, choćby dlatego, że za szybko przychodzą i za szybko się kończą. Że nie zawsze są z nami ci, którzy powinni być. Od lat nie czuję tego „napięcia” przed świętami, a właśnie to, jako smarkatej, sprawiało mi największą radość – te szczęśliwe dni przygotowań przed wigilią, adwent, roraty i samo uwieńczenie: wspólny posiłek z najbliższymi, wieczór przy rozświetlonej choince, maminy głos mruczący kolędy, silne ramię taty... Nie jestem pewna, czy jeszcze wciąż lubię święta... :-/

Brak komentarzy: