niedziela, 5 grudnia 2010

Simon & Garfunkel - Homeward Bound



Tak mnie zebrało na dawne dobre czasy...

I’m sitting In the railway station
Got a ticket for my destination.
On a tour of on-night stands
My suitcase and gitar in hand
And ev’ry stop In neatly planned
For a poet and a one-man band.

Homeward Bound
I wish I was.
Homeward Bound.
Home, where my thought’s escaping,
Home, where my music’s playing,
Home, where my love lies waiting
Silently for me.

Ev’ry day’s an endless stream
Of cigarettes and magazines.
And each town looks the same to me,
The movies and the factories
And ev’ry stranges’s face I see
Reminds me that I want to be.

Homeward Bound…

Tonight I’ll sing my songs again
I’ll play the game and pretend.
But all my words come back to me
In shades of mediocrity
Like emptiness in hormony
I need someone to comforte me.


Homeward Bound…

Siedzę na dworcu kolejowym
z biletem przeznaczenie
na podróż do jednorazowych znajomości
Z walizką i gitarą w ręku
Staranne zaplanowałem każdy przystanek
na poezję i jednoosobowy zespół

Droga prowadząca do domu
Chciałbym tam być
W drodze do domu
Domu, gdzie myśl ratuje
Domu, gdzie gra moja muzyka
Domu, gdzie moja miłość kłamie czekając,
Spokojnie, na mnie.

Każdy dzień jest niekończącym się strumieniem
papierosów i magazynów
I każde miasto wygląda dla mnie tak samo
I każda twarz wyaje się dziwna
To przypomina mi że chciałbym być

W drodze prowadzącej do domu

Jutro znowu będę śpiewał tę piosenkę
Będę udawał że gram w tę grę
Ale i tak wszystkie słowa wrócą do mnie
W cieniu marności
Jak pustka w harmonii
Potrzebuję kogoś kto doda mi otuchy


Droga prowadząca do domu

Brak komentarzy: