czwartek, 9 grudnia 2010

Fala ORŁA


2010.12.10




KIN 246 Biały Krystaliczny Łącznik

Dziś dowiem się, ile chwastów rozpleniło się w moim ogródku i jak zwalczyć szkodliwe myślokształty. Dziś nie będę powielać iluzji, lecz przyznam się do pomyłek. Moje własne myśli wyprowadziły mnie na manowce. Dziś uwalniam swoje ciało od ciężarów mentalnych. Uśmiercam przewlekłe spory i przestaję polemizować z własnym sercem. Walka i opór rodzi przygnębienie. Dziś poddaję się naturalnemu biegowi życia.


A tak a' propos: zastanawiam się czy ja mam na czole napisane "chętnie Cię wysłucham"? Dzisiaj rano , po raz kolejny na przystanku zagadnęła mnie pani gotowa ze szczegłami zwierzyć się z całego życia... ratunku! Ja te historie potem noszę w sobie, a przecież oprócz życzliwego ucha nie mogę najczęsciej nic zaofiarować...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wiedzmo,
jedziemy na jednym wózku z tym słuchaniem zwierzeń! gdybyś wiedziałą, co ja wiem, co mi ludzie czasem opowiadają...! też mam momentami mieszane uczucia, bo niestety się przejmuję tym co słyszę, gromadzę to w sobie, czyli noszę cudze kamienie... a jakos nie mam odwagi wrzucać swoich własnych komuś na plecy... ech!

Wiedzma60 pisze...

Niezły mur mogłybyśmy we dwie wystawić...

Anonimowy pisze...

:-))
mi się zdarzają dziwne historie. chyba wzbudzam zaufanie - zwłaszcza u staruszek. kiedyś nawet jedna podeszła do mnie na ulicy i poprosiła, żebym jej zakropiła ucho, bo ją boli - miała przy sobie kropelki. ręce mi się trzęsły i nie wiem czy nie trafiłam do oka, zamiast do ucha, ale zakropiłam :-) co jakiś czas mi się zdarza coś takiego...