piątek, 4 marca 2011

Otwierając się na zmiany


28 lutego zaczęla się Fala Łącznika. Jest On inaczej zwany śmiercią. To trzynaście dni na przyjrzenie się temu co już umarło i co należy pożegnać.
Może to być znajomość, której trzymamy się z przyzwyczajenia, choć nie ma w niej już życia. Może złość, która już dawno by się wypaliła gdybyśmy jej nie podkarmiali. Jakaś sytuacja, w której należy się radykalne zamknięcie.
Pani Kotwicka poleca prace z płomieniem świecy. Piękna i stara to tradycja by oczyszczać poprzez ogień.
Jeśli komuś trudno wizualizować – to polecane jest zapisanie na kartkach albo napisanie krótkiego listu z wyrażeniem tych emocji, które mają być zażegnane lub też sprawy, jaką chcemy zamknąć. A następnie te kartki należy spalić.
Dla tych, co spełniają się artystycznie takim procesem może być namalowanie i spalenie mandali w intencji uwolnienia.
Dzisiaj jest nów doskonały na takie działania, a w niedzielę mam kolejne urodziny - najlepszy czas na wprowadzenie zmian... no i wiosna idzie wielkimi krokami! Ostatnio niewiele pisałam, ale intensywnie myslę i pracuję z bazgrolnikiem porządkując emocje, zaczęłam też wiosenne porządki - jeszcze niesmiało, bo chciałoby sie wpuscić wiosenne powietrze do wnętrza, ale mam nadzieję, że juz niedługo...a 12 marca ide na warsztaty "Otwórz się na wiosnę - praca z głosem, asanami jogi, oddechem i relaksacją, oczyszczanie starego, otwieranie się na nowe"

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

wizualizowanie chyba całkiem nieźle mi idzie. dzięki niemu radzę sobie z mnóstwem rzeczy, ale warsztaty dobrze by mi zrobiły

serdeczności Wiedzmo :)