sobota, 12 września 2009

Pośpiech, czyli uważność inaczej-)))

Innym razem gdzieś w Indiach angielski oficer, chociaż się bardzo spieszył, zabrał z drogi sędziwego starca, który najwyraźniej od wielu godzin spokojnie czekał na autobus. W milczeniu jechali razem godzinę albo dwie, w trakcie których kierowca nie zważając na nikogo i na nic pędził jak szalony. Gdy minęli granicę miasta, spojrzał na zegarek i z satysfakcją zwrócił się do swojego pasażera: "O siedem minut krócej niż mój dotychczasowy czas na tej trasie". Ale stary człowiek nie wyraził ani podziwu, ani nawet uznania. Westchnął tylko i zapytał: "I co pan teraz zrobi z tymi siedmioma minutami?".

reszta tutaj: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,33644.html

Brak komentarzy: