poniedziałek, 27 czerwca 2011

Stoicyzm uliczny


Pierwszy polski poradnik filozofii praktycznej!

Marcin Fabjański pokazuje jak stosować techniki mentalne filozofii stoickiej w trudnych sytuacjach, które przytrafiają nam się każdego dnia: przed wizytą u dentysty, po kłótni z ukochaną osobą, gdy męczy nas hałas za ścianą, albo gdy stoimy w korku. Starannie dobrane cytaty z nauk Epikteta, Seneki czy Marka Aureliusza nie tylko przynoszą ukojenie naszym nerwom, ale dają nam filozoficzny wgląd w naturę rzeczywistości, który wyniesie nasz umysł ponad neurozę codziennego życia.

Nie obiecuję, jak niektórzy autorzy poradników, że dzięki tej książce zarobisz milion dolarów lub osiągniesz tak zwany "sukces". Przeciwnie, zarabianie pieniędzy może ci zbrzydnąć, jeśli nie będzie się łączyć z urzeczywistnianiem pasji. Tak samo jest z realizacją oczywistych w naszej kulturze celów, takich jak kariera. Jeśli nie jesteś gotów, odłóż tę książkę na półkę, z której ją nieopatrznie wziąłeś i wyjdź z księgarni tak, jak do niej wszedłeś - w słodkich oparach złudzeń. Stoicyzm uliczny jest lekturą dla odważnych!
Marcin Fabjański
To książka dla tych, którzy myślą, że medytacja polega na siedzeniu bez ruchu, a moralność nie istnieje bez religii. Dowiedzą się, jak bardzo się mylą.

Czy filozofia Marka Aureliusza lub Seneki może uspokoić skołatane w korku ulicznym nerwy, przynieść ukojenie u dentysty albo pomóc zachować równowagę podczas sprzeczki z ukochanym? Oczywiście! Właśnie o tym jest ta książka. Marcin Fabjański pokazuje, jak na co dzień stosować stoickie techniki mentalne. Starannie dobrane cytaty stoików, kontemplacje i eksperymenty myślowe dają wgląd w naturę rzeczywistości, który wyniesie nasz umysł ponad neurozę codziennego życia.

Pokłosie Karmnika Filozoficznego w Dobrej Karmie - polecam!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Dobrywizerunek Małgorzata Kosiak: Twoja szafa.

Dobrywizerunek Małgorzata Kosiak: Twoja szafa.: "  Mamy świadomość, że nasz wygląd świadczy o nas. To również wizytówka firmy, w której pracujemy lub której szefujemy, wyznacznik naszej poz..."

czwartek, 16 czerwca 2011

Synchroniczność/seredypność/życie po prostu


Jakis czas temu czytałam ten artykuł: http://zwierciadlo.pl/magazyn-sens1?tytul=zaufaj-aureliuszowi&strona=1 - potem zagłębiłam się w "Rozmyslania" Marka Aureliusza http://minos-minal-omfalos.blogspot.com/2010/11/uwaga.html , zainteresowałam minimalizmem,jakis czas temu napisałam, że mam coraz większą zgodę na siebie aż wczoraj trafiłam na spotkanie Karmika filozoficznego w Dobrej karmie pt." Życie jako sekretna praktyka " i stwiedzam, że nie ma przypadków... i chyba czas zmienić nazwę bloga zgodnie z dewizą ww.

To, czego pożądanie lub unikanie napawa cię niepokojem, nie idzie ku tobie, ale ty jakbyś szedł ku niemu. A więc sąd twój o nim niech milczy, a i ono pozostanie na swym miejscu w spokoju, a nikt cię nie zobaczy ani w pożądaniu, ani w ucieczce od tego.

Jakże to jasno uderza, że żadne inne położenie życiowe nie jest tak odpowiednie do filozofowania jak to właśnie, w którym się teraz znajdujesz.

Przyzwyczajaj się do tego, abyś przy wszystkim, co kto robi, pytał- o ile można- w duszy swej: do czego on tym zmierza? A zacznij od siebie samego i siebie samego najpierw badaj.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Urban Food Growing in Havana, Cuba




Cdn...

Edit 16 czerwca - czytam "Piąty swięty żywioł" Starhawk i mam wrażenie, że akcja książki się juz dzieje... stąd ten film...
Cytuję:
"Ziemia jest czującą, świadomą istotą. Wierzymy, podobnie jak ludzie, którzy żyli w wielu różnych miejscach i w wielu różnych epokach, że powietrze, ogień, woda i ziemia to Cztery Święte Żywioły.

Bez względu na to, czy nazwiemy je oddechem, energią, krwią i ciałem Matki, czy błogosławionym darem Stwócy, czy symbolami sił przyrody, które umożliwiają nam życie, pozostaną na zawsze elementami, bez których nic nie przetrwa.

Nazywając te rzeczy świętymi, przyznajemy, że są czymś więcej niż tylko środkiem do zaspokajania ludzkich potrzeb. Są kryteriami, którymi kierujemy się w naszych działaniach, naszej pracy, przy ustalaniu praw i celów. Nikt nie ma prawa ich przywłaszczać ani czerpać z nich zysku kosztem innych. Każda władza, któa przestaje je chronić, traci swoje prawa.

Wszyscy ludzie, wszystkie żywe istoty są częścią życia na Ziemi, a to znaczy, że są bezcenne. Nikt z nas nie stoi powyżej lub poniżej innych istot. Tylko sprawiedliwość może zapewnić równowagę, tylko równowaga w przyrodzie może zapewnić wolność. Tylko w atmosferze wolności Piąty Święty Żywioł, któr nazywamy duchem, może w pełni rozwinąć swój potencjał.

Wierność świętym żywiołom naszej planety oznacza stworzenie warunków, w kórych dostatek, godna egzystencja, zdrowe środowisko naturalne, a także wiedza, wolność i piękno mogą istnieć, rozwijać się i pomnażać ku wspólnemu dobru. Wierność Świętym Żywiołom oznacza stworzenie warunków do miłości.
Tej deklaracji poświęcamy naszą wnikliwość, wolę i odwagę, nasze milczenie i nasze słowa. Jej ofiarujemy nasze życie."

I recenzja:
http://kod.blox.pl/html/1310721,262146,169,170.html?16,1

I opis:
" Ekscytująca genialna opowieść o dwóch potencjalnych drogach rozwoju naszej przyszłości." Ernest Callenbach"
Pełna magii, prowokująca , duchowa...Niezwykła książka osadzona w najlepszych tradycjach powieści politycznej i filozoficznej" Margot Adler
I warsztaty:
http://www.meloway.pl/pl/b/starhawk-w-polsce/0

wtorek, 7 czerwca 2011

Codziennie zrób coś, na co nie masz ochoty


"Przez codzienne drobne ćwiczenia podtrzymuj w sobie zdolność do wysiłku.
W rzeczach drobnych odnoś małe zwycięstwa. Codziennie zrób coś trudnego tylko dlatego,że jest to trudne i nie masz na to najmniejszej ochoty.
Na początku nie przyniesie ci to żadnych korzyści, jak ubezpieczenie,
ale z czasem zobaczysz ogromną siłę, którą zbudujesz jak dom - cegła po cegle. W ten sposób przyzwyczaisz się do skupiania energii, wytrwałości i panowania nad sobą.A kiedy posady twojego domu się zachwieją, Ty będziesz stać jak skała niewzruszony.

Zastanów się już dzisiaj co możesz zrobić właśnie teraz? Co jest mało wygodne, a zbuduje twą siłę? Co będzie cegiełką? "

środa, 1 czerwca 2011

Dzień Dziecka




To mogłoby byc moje zdjęcie z dzieciństwa... poważna, rozmarzona, zatopiona w lekturach i z głową w chmurach dziewczynka i taką będę dzisiaj fetować!